Ss Californian, statek, który nie udało się uratować rozbitków Titanica, pomimo tego, że był 20 mil stąd
mówi się, że Jack Phillips i Harold Bride, starsi i młodsi oficerowie bezprzewodowi na pokładzie RMS Titanic, nie opuścili pokoju Marconiego liniowca w noc zatonięcia. Pozostali, wysyłając sygnały alarmowe do innych okrętów aż do samego końca. Niestety, ich życie znalazło się wśród setek innych, o które walczyły zimne wody oceanu.
chociaż wiemy, że RMS Carpathia, położony około 50 mil na południowy wschód od tonącego Titanica, przyszedł mu z pomocą, wiemy również o innym statku, który nie posłuchał wezwania. A może coś poszło nie tak w wymianie wiadomości. Wątpliwości nadal pozostają.
ten drugi statek był brytyjskim parowcem, ss Californian, okrętem, który zakończył swój dziewiczy rejs dekadę wcześniej w 1902 roku. Ss „Californian” zostanie jednak na zawsze zapamiętany i osądzony przez historię po tym, jak nie zareagował szybko na sygnały o niebezpieczeństwie Titanica, mimo że znajdował się zaledwie 20 mil od niego.
Harold Bride
w tym okresie ss „Californian” był pod dowództwem kapitana Stanleya Lorda. Objął dowództwo rok wcześniej i znalazł się wraz z załogą na północnym Atlantyku po opuszczeniu Londynu 5 kwietnia 1912, wyruszając w podróż do Bostonu. Zapisy sugerują, że statek Stanleya Lorda był prawie pusty, bez pasażerów na pokładzie.
wieczorem 14 kwietnia 1912 roku załoga ss „Californian” zauważyła szereg dużych gór lodowych i, zgodnie z rozkazami kapitana, zatrzymała się na noc około godziny 22:20. Kapitan wolał pozostać w tym miejscu na noc, a następnie wznowić trasę wczesnym rankiem.
Jack George Phillips
przed wycofaniem się do swojej kabiny, Stanley Lord wydał Cyrilowi Evansowi, swojemu pojedynczemu operatorowi bezprzewodowemu na pokładzie, rozkaz wysłania wiadomości ostrzegających o lodzie do każdego statku, który może znajdować się w okolicy. Co zrobił Evans.
Jak to się mówi, SS może nie być całkowicie w błędzie. Gdy wiadomość Evansa dotarła do załogi Titanica, ostrzeżenie zostało rzekomo odrzucone przez wściekłego i zmęczonego Jacka Phillipsa, który odezwał się: „zamknij się! Zamknij się! Jestem zajęty. Pracuję w Cape Race.”
„Carpathia” została zauważona przez Kalifornijczyków, którzy zbierali ocalałych z zatonięcia Titanica.
podobno obaj oficerowie Titanica byli rzeczywiście w pełni zajęci przez cały dzień, ponieważ część sprzętu w pokoju Marconiego wymagała pilnej konserwacji. Gdy dzień dobiegł końca, para została przytłoczona kolejnymi komunikatami administracyjnymi, które się piętrzyły. Ponieważ byli dość wyczerpani, czy lekceważyli powagę ostrzeżenia ze strony ss Californian?
gdy pogoda co kwartał po północy stawała się coraz chłodniejsza, bez wiatru ani księżyca na horyzoncie, wielu członków załogi SS Californian widziało białe rakiety wystrzeliwane w niebo. Eksplodowały nad sylwetką statku w ciemności. Łącznie wybuchło osiem RAC.
kapitan Kalifornijskiego SS Stanley Lord (ok.1912).
członkowie załogi poinformowali kapitana Lorda, już śpiącego w swojej kabinie. Obudził się co najmniej dwa razy w ciągu nocy, ale odrzucił każdego, kto włamał się do jego snów, mrucząc, że takie rakiety są prawdopodobnie „rakietami firmowymi”, które statki używane przez tę samą firmę rozpoznawały się nawzajem.
powrót na RMS Titanic, zegar tykał szybko i pozornie nie było innego statku w ich pobliżu. Relacje mówią, że część załogi zauważyła światła ze statku gdzieś w ich zasięgu. Z dziennika SS wynika, że wysłano wiadomości o kodzie Morse ’ a, ale nie otrzymano odpowiedzi; kapitan nie wydał jednak rozkazu nawiązania kontaktu bezprzewodowego.
SS Californian
Lord obudził się dopiero około 5:00 rano. Ale jak można się domyślić, było już za późno. „Niezatapialny” statek rozpadł się już na dwie części i trzy godziny wcześniej wyruszył w swoją ostateczną podróż do dna oceanu. Kalifornijczyk przybył na miejsce tragedii około 5:45 rano, dołączając do poszukiwań ciał, które wciąż pływały po wodach. RMS Carpathia w międzyczasie powoli obrał kurs na Nowy Jork.
ten incydent z udziałem SS z pewnością był jedną z największych kontrowersji, które doprowadziły do ustalenia, co stało się z Titanicem. I nie było śledczego, który nie obwiniałby Lorda za jego niepowodzenia tamtej nocy. Nie doszło do skazania Lorda, ale jego pracodawca, Leyland Line, zwolnił go kilka miesięcy po tragedii morskiej.
Arthur Rostron
natomiast kapitan Carpathii, Arthur Rostron, był chwalony zarówno w Anglii, jak i w Stanach Zjednoczonych. Po odebraniu sygnałów SOS rozkazał swojej załodze, aby szybko ruszyła w kierunku RMS Titanic, przesuwając granice statku. Dzięki jego staraniom udało im się uratować życie ponad 700 osób.
przeczytaj inną historię od nas: Największy na świecie silnik ma 109 000 koni mechanicznych-Titanic miał „tylko” 15 000 km
toczyła się spora dyskusja nad tym, czy Stanley Lord rzeczywiście zaniedbał Titanica. Jak wynika z wielu relacji, gdyby jego działania były inne, gdyby zdecydował się sprawdzić przyczynę rozbłysków zaledwie 20 mil od swojego statku, kapitan mógłby prawdopodobnie nadzorować ratowanie kolejnych setek ludzi.
Leave a Reply