Zwykle wszystko spada z nieba, które nie jest opadami, byłoby powodem do niepokoju. Jednak dla mieszkańców jednego z honduraskich miast stało się to powodem do świętowania. W Regionie Stołecznym Yoro, lokalne wydarzenie stało się scharakteryzowane jako jedyne w swoim rodzaju miejsce dla biesiadników. Taki, w którym uważa się, że ryby spadają z nieba.

znany lokalnie jako Lluvia de Peces (dosłownie „deszcz ryb”), to niezwykłe zjawisko ma miejsce od 1800 roku, zazwyczaj raz lub dwa razy w roku w gorętszych miesiącach maja lub czerwca. W tym czasie przez obszar przejdzie duża burza, a gdy ulewne deszcze opadną, mieszkańcy są zdumieni, widząc niezliczone maleńkie rybki pływające po ulicach.

przez lata eksperci ważyli się z wyjaśnieniami. Najprostsze jest to, że burze mają tendencję do zmuszania niektórych rodzajów płazów i gadów z ich odosobnionych siedlisk do otwartych w dużej liczbie. Co więcej, znane są błyskawiczne powodzie, które przenoszą ławice ryb na suchy ląd, zanim wody ustąpią, pozostawiając mieszczan w przekonaniu, że zmaterializowały się znikąd.

w latach 70.fenomen w Yoro był obserwowany przez zespół z National Geographic, co stanowi bardzo wiarygodne źródło. Jednak nikt nie mógł ustalić z pewnością, że ryba faktycznie spadła z nieba, a nie z innego źródła. Tak wiarygodny, ale wciąż tajemniczy.

jeszcze bardziej tajemniczy jest fakt, że częściej niż Nie, ryby, które „spadają” na Yoro nie są lokalne w okolicy, a niektóre odmiany można znaleźć wyłącznie w wodach z ponad 150 mil stąd.

Jeśli masz ochotę być świadkiem tego podejrzanego zjawiska osobiście, może warto zabezpieczyć bilet lotniczy. Przynieś buty!