Articles

Aryjczycy nie najechali Indii ani nie zniszczyli cywilizacji doliny Indusu. Jest to dowód

Cywilizacja doliny Indusu | Commons
Obraz Reprezentacyjny | Widok Z lotu ptaka miejsca cywilizacji doliny Indusu | Commons

tragiczne jest to, że książki historyczne mówią, że Aryjczycy najechali Indie i zniszczyli cywilizację doliny Indusu. Nie byli Królami ani dowódcami wojskowymi. Nie mieli ani armii, ani broni. Byli to księża, kupcy i ludzie zajmujący się innymi miejskimi okupacjami w Iranie, uciekający w obliczu prześladowań religijnych. Podróżowali indyjskimi statkami handlowymi i byli przywożeni do indyjskich miast przez indyjskich kupców i marynarzy. Nie dość, że ich przyjście nie było inwazją, to jeszcze migracja nie odbywała się bez zgody ludu Sapt Sindhu. Miasta Sapt Sindhu były bardzo dobrze administrowane. Wynika to z tego, jak były utrzymywane przez tak długi czas. Nie byłoby możliwe, aby ktokolwiek przybył i osiedlił się bez zgody rządu w tak dobrze zarządzanych jednostkach i istnieją dowody na to, że Indo-Aryjczycy po przybyciu do Indii osiedlili się tylko w miastach.

okoliczności, w których Aryjczycy przybyli do Indii pokazują, że byli świadomi, że będą mile widziani. Dla nich Ucieczka z Iranu była przymusem, ale przyjazd do Indii był wyborem, ponieważ mieli przed sobą kilka opcji. Mogli udać się do Turanu, gdzie Ajaszrawa był królem i patronem ludzi ich religii. Nadal rządził przez kilka dekad po wojnie z Vistasp, ponieważ podobno zabił Zoroastra, gdy ten ostatni miał siedemdziesiąt siedem lat. Mogli udać się do Egiptu, który był kwitnącą cywilizacją i był bliżej. Mogli udać się do Grecji, gdzie część z nich wyjechała. Spośród tych opcji, które były łatwiejsze, wybrali Sapt Sindhu, wybór, który ujawnia, że czuli, że jest dla nich najlepszy. Widocznie byli w kontakcie z kilkoma prominentnymi handlarzami z Indii, którzy z zadowoleniem przyjęli ich przyjście i zaoferowali pomoc. Tylko w tym scenariuszu mogli osiedlić się w miastach i miastach Sapt Sindhu.

Czytaj też: 2500 p. n. e. szkielety Rakhigarhi nie mają śladów „Aryjskiego genu”, znajdują badania DNA

To pokojowe przybycie do Indii wysoce utalentowanej grupy ludzi zostało przedstawione w historii jako inwazja przez hordy pół-literackich, krwiożerczych plemion na koniach z żelazną bronią, które uważały miasta za stworzenie demonów i tak je zniszczyły, podczas gdy cywilizowani ludzie Sapt Sindhu byli zbyt zakłopotani na widok tak niecywilizowanego zachowania, że nie tylko zostali pobici, ale opuścili miejsce i przenieśli się do Indii.daleko.

istnieją dowody w Wedach, a także, że poza nimi, aby ustalić, że Indo-Aryjczycy nie najechali Indii, ale przybyli za zgodą ludu Harappan. Po pierwsze, dowody z Wedów, które ci bogaci skomponowali wkrótce po ich przybyciu do Sapt Sindhu.

  1. którzy, Agni, wśród Twoich (wyznawców) są uwięzieni wrogowie, a wśród nich są obrońcy (ludzi) wspaniali dystrybutorzy darów. Kto z nich broni twierdzenia nieprawdy? Kto zachęca do złych uczynków?
  2. ci twoi przyjaciele, Agni, wszędzie rozproszeni, byli kiedyś nieszczęśliwi, ale znowu mają szczęście. Niech ci, którzy mnie oszukują słowami, którzy idą drogą prostą, sprowadzają na siebie zło.

(Rig Ved. M-5, S-12, R-4 i 5)

te bogactwa są przypisywane Rishi Sutambhar Aitarey. Najwyraźniej jest imigrantem pierwszego pokolenia. Widział Iran i przeszedł burzliwe czasy. W pierwszej Richa mówi o dwóch stronach. Z jednej strony są ci, którzy więżą swoich wrogów i chronią bliźnich, a z drugiej strony są ci, którzy bronią twierdzenia o nieprawdzie i zachęcają do złych uczynków. Rishi przypomina sobie złe dni, które się skończyły. Drugi jest znaczący. Pokazuje to, że Indo-Aryjczycy po przybyciu zostali rozproszeni. Wskazuje to na to, że osadnictwo przybyłej ludności było zarządzane przez machinę administracyjną miasta Sapt Sindhu. Cała ludność skupiona w jednym miejscu spowodowałaby upadek usług komunalnych i przysporzenie trudności. Rozłożyli ludzi na miejscu, aby zapewnić, że żadne pojedyncze miasto lub miasto nie zostanie obciążone dodatkową populacją. Mówi to nie tylko o skuteczności rządów Sapt Sindhu, ale także pokazuje, że od samego początku akceptowali oni i asymilowali nową populację.

przybywająca ludność jest rozproszona również udowadnia, że nie byli najeźdźcami. W czasie inwazji najeźdźcy nie są pewni swojej pozycji i czują groźbę zaatakowania przez miejscową ludność, aby przeciwstawić się której trzymają się razem i często tworzą dla siebie struktury ochronne, jak forty. Ludność aryjska nie odczuwała takiej konieczności i była bezpieczna, mimo rozproszenia.

Richa kontynuuje stwierdzenie, że byli wcześniej nieszczęśliwi, ale znowu mają szczęście, co wskazuje, że Rishi, który ją skomponował, sam przybył do Sapt Sindhu i nie był potomkiem jednego z emigrantów. Jak wspomina wcześniejsze nieszczęśliwe czasy i jest wdzięczny za ponowne szczęście, nie jest to sytuacja, w której uciekający z Iranu uchodźcy znaleźli w jakiś sposób miejsce do przeżycia, ale sytuacja, w której gospodarz dołożył starań, aby zapewnić im komfort. Richa kończy się przeklinaniem przez Rysziego ludzi, którzy go ocenzurowali i przypisywali mu nieuczciwe praktyki. Ujawnia to tożsamość ludzi, z powodu których ci przyjaciele Agni byli wcześniej nieszczęśliwi.

Czytaj także: 4500-letnia kobieta z Rakhigarhi przemówiła w tym tygodniu i zmusiła Indian do pytania ” Kim jesteśmy?”

oprócz tych bogaczy, które bezpośrednio mówią o tym, co Indo-Aryjczycy otrzymali po przybyciu, istnieje kilka fragmentów w Wedach, które pokazują, że żyli z ludem Harappan. W niektórych z nich wydają się być w swoich miastach. Kilka takich fragmentów podano tutaj.

  1. powtarzam z (chętnym) umysłem, nieuchwytne pochwały Bhavyi, mieszkającej nad brzegiem Sindhu, księcia niezrównanego (potęgi), pragnącego sławy, który pozwolił mi świętować tysiąc ofiar.
  2. od którego Hojny książę, zabiegając o moją akceptację, bez wahania przyjął sto nishkas, sto energicznych rumaków, tysiąc byków, dzięki którym rozprzestrzenił swoją niezniszczalną sławę w niebie.
  3. dziesięć rydwanów ciągniętych przez baysteeda i niosących moje żony stanęło blisko mnie, dane mi przez Svanaya, a za nimi szło tysiąc sześćdziesiąt krów. Te, po krótkim odstępie czasu, nie Kakshivat, dostarczyć (do ojca).

ten fragment książki An Aryan Journey autorstwa Harsh Mahaan Cairae został opublikowany za zgodą Rupa Publications.

Subskrybuj nasze kanały na YouTube& Telegram

dlaczego media informacyjne są w kryzysie& jak możesz to naprawić

Indie potrzebują wolnego, uczciwego, bez wyrazów i kwestionowania dziennikarstwa, nawet bardziej, ponieważ boryka się z wieloma kryzysami.

ale Media same przeżywają kryzys. Doszło do brutalnych zwolnień i cięć płac. Najlepsze w dziennikarstwie kurczy się, ulegając prymitywnym widowiskom premierowym.

w redakcji pracują najlepsi młodzi reporterzy, felietoniści i redaktorzy. Utrzymanie dziennikarstwa tej jakości wymaga mądrych i myślących ludzi, takich jak ty, aby za to zapłacić. Niezależnie od tego, czy mieszkasz w Indiach, czy za granicą, możesz to zrobić tutaj.

wesprzyj nasze Dziennikarstwo