Articles

Jak Martin Luther King Jr.wiara napędzała jego Aktywizm

„nigdy nie myśl, że się w tobie zakochałem, ani nie przewróciłem. Nie zakochałam się, tylko się w nim zakochałam.”- Toni Morrison

4 kwietnia 1968 roku dr Martin Luther King Jr., być może największy mistrz sprawiedliwości XX wieku, został tchórzliwie zastrzelony, gdy stał na balkonie drugiego piętra hotelu Lorraine w Memphis w stanie Tennessee.

Dr Martin Luther King Jr. (Dozier Mobley / Getty)

od tego tragicznego wieczoru zwolennicy i krytycy Króla mają obsesję na punkcie kwestii jego spuścizny. Jego cele były przedmiotem gorącej dyskusji. Jego słowa były badane, analizowane i rekontekstualizowane, dopóki nie potwierdziły jakiejś współczesnej agendy społecznej lub politycznej.

to nie pomaga naszym debatom, że król, jak każdy historyczny przywódca, nie jest monolityczny. Jego filozofia ewoluowała i rozwijała się przez całą karierę, nawet gdy zasady jego działalności pozostawały w dużej mierze spójne.

ale kiedy czytasz i studiujesz życie Kinga, jedno staje się niezmiernie jasne – maszerował w rytm własnego bębna. Każda próba zawłaszczenia tego rytmu w jedną konkretną ideologię wiąże się z ryzykiem zredukowania tej potężnej figury do nic innego jak tanią błyskotkę filozoficzną.

King ’ s legacy

co zatem znaczy King?

zadaję to pytanie dr J. Kameron Carter, profesorowi teologii i black church studies w Duke Divinity School. Carter przyznaje, że istnieje ” walka o znaczenie króla „i rodzaj” kulturalnego młota o, szerzej, znaczenie praw obywatelskich.”

kluczem do zrozumienia tej postaci, mówi Carter, jest jego wiara: „był kościelnym od początku do końca.

„z pewnością jest tak, że antropologia teologiczna Kinga jest na pierwszym planie, chociaż nie zawsze ją cytował”, mówi Anthony Bradley, profesor teologii i etyki w King ’ s College w Nowym Jorku. Jak zauważa Bradley, podczas studiów doktoranckich na Uniwersytecie Bostońskim King był pod dużym wpływem teologii znanej jako personalizm, którą Rufus Burrow Jr. opisuje jako ” filozofię, że Bóg jest osobą, a osoby posiadają nieskończoną, nienaruszalną godność.”

chociaż King był wychowany w rodzinie, która praktykowała personalizm, po raz pierwszy zapoznał się z jego Teologicznym sformułowaniem w Morehouse College, gdzie zdobył licencjat. Prezydentem Morehouse był Benjamin Elijah Mays, który w 1946 roku napisał: „los każdego człowieka, gdziekolwiek przebywa na ziemi, jest związany z losem wszystkich ludzi zamieszkujących glob.”

wiele lat później, w swoim liście z więzienia w Birmingham, King napisał coś bardzo podobnego: „wszyscy jesteśmy złapani w nieuchronną sieć wzajemności, związani w jedną szatę przeznaczenia. Cokolwiek wpływa bezpośrednio na jednego, wpływa pośrednio na wszystkich.”

żądanie króla, aby Czarni byli traktowani z godnością, jest etycznym implikacją jego teologii, która mówi, że zostali stworzeni z godnością.

ale jeśli King był kościelnym, jak mówi Carter, ważne jest, aby zauważyć, że był specyficznym typem kościelnego: „tęsknimy za Kingiem, jeśli nie podkreślimy teologicznego znaczenia Czarnego Kościoła w Ameryce.”

jak wyjaśnia Carter, białe kościoły, które powstały w historii Ameryki, czyniły to na wzór wielkich europejskich katedr i wyznań, z których zostały przeszczepione. Czarny Kościół, chociaż jest związany z tymi europejskimi ramami,” przekracza je”, mówi Carter, co oznacza, że ” już wykonywali pracę wykraczającą poza to, co robiły tradycyjne Denominacje.”

” w obliczu nowoczesnego stanu, który powiedział Murzynom, że są godni tylko swojej siły roboczej, pojawiły się czarne kościoły i potwierdziły, że istnieje tryb życia daleko wykraczający poza podziały, które pojawiły się wraz z czarnym istnieniem w Ameryce”, mówi.

to tradycja, która stworzyła Króla. I to ta sama tradycja, która stworzyła innych przywódców praw obywatelskich, jak Rosa Parks i Ella Baker.

To z tego historycznego momentu wyłania się King, nie jako pojedynczy wizjoner oderwany od jakiegokolwiek kontekstu, ale jako „odbicie świadomości grupy.”Tak jak artysta solowy jest niczym więcej niż emanacją zespołu jazzowego, z którym gra, tak też, jak mówi Carter, jest królem emanacją rytmów jego kontekstu wiary.

ostatnie kazanie

w noc przed jego zabójstwem Król wygłosił to, co miało stać się jego ostatnim kazaniem. Popularnie zatytułowany” byłem na szczycie góry”, przemówienie Króla w Mason Temple, Kościele Bożym w głównej siedzibie Chrystusa, jest przekonujące ze wszystkich zwykłych powodów — współczucie króla, jego ogniste wezwanie do sprawiedliwości, jego wymowne podsumowanie jego frustracji z nieczułymi mocami, które są.

ale kazanie, być może bardziej niż którekolwiek z jego innych wystąpień publicznych, jest chwytliwe z innego powodu.

podczas próby lotu do Memphis 3 kwietnia samolot Kinga został opóźniony przez Zagrożenie bombowe. Kiedy później przybył do Mason Temple, aby głosić kazania, poczuł się zmuszony do zwrócenia się do niego ze śmiercią. Możliwość zamachu oczywiście krążyła wokół niego podstępnie od czasu bojkotu autobusów w Montgomery w 1955 roku. Dekadę przed kazaniem z 3 kwietnia, był niebezpiecznie bliski śmierci, po tym jak został dźgnięty w klatkę piersiową podczas rozdawania autografów w Harlemie.

A jednak, mimo zagrożenia, Król pozostał zdecydowany. Oto jak odniósł się do swojego możliwego zabójstwa, jednej nocy przed tym, jak to się stało.

jak każdy, chciałbym żyć długo. Długowieczność ma swoje miejsce. Ale teraz się tym nie martwię. Chcę tylko czynić wolę Bożą. I pozwolił mi wejść na górę. Rozejrzałem się. I widziałem Ziemię obiecaną. Mogę nie dostać się tam z Tobą. Ale chcę, żebyś wiedział, że dzisiaj, jako naród, dotrzemy do Ziemi Obiecanej. Jestem dziś szczęśliwy. O nic się nie martwię. Nie boję się żadnego mężczyzny. Moje oczy ujrzały chwałę przyjścia Pana.

Jak ujął to James M. Washington we wstępie do zbioru przemówień Króla: „ośmielił się marzyć o lepszym dniu pośród koszmaru, który go otaczał.”

marzyć o dniu, w którym Ameryka w końcu pogodzi się ze swoimi przeszłymi grzechami, było oszałamiająco zuchwałe. I to nie był, żeby było jasne, Amerykański Sen. To marzenie, całkiem dosłownie, zostało zbudowane na plecach czarnych ludzi – „martwych pracujących”, nazywa ich Carter – którzy byli postrzegani jako mający wartość tylko o tyle, o ile zapewniali pracę swoim panom. Sen króla był o wiele bardziej wywrotowy.

radykalne pojęcie miłości Kinga

w pewnym sensie Sen Kinga był dekonstrukcją każdego innego marzenia realizowanego w amerykańskim demokratycznym eksperymencie, jak wyjaśnia Cornel West, filozof i profesor Union Theological Seminary:

amerykański sen jest indywidualistyczny. Marzenie króla było zbiorowe. Amerykański sen mówi: „mogę angażować się w rozwój i żyć dobrym życiem.”Sen króla był zasadniczo chrześcijański. Jego zaangażowanie w radykalną miłość miało wszystko do czynienia z jego zaangażowaniem wobec Jezusa z Nazaretu, a jego marzenie miało wszystko do czynienia ze Wspólnotą, ze świadomością „my”, która obejmowała biednych i pracujących ludzi na całym świecie, a nie tylko czarnych ludzi.

z powodu wywrotowej wizji Kinga, West określił go jako ” ekstremistę miłości.”Aby zrozumieć, dlaczego West wierzy, że miłość Króla jest naprawdę radykalna, musisz zrozumieć, co dokładnie oznacza miłość dla króla.

King w domu z rodziną w maju 1956 roku w Montgomery w Alabamie. (Michael Ochs Archives/Getty Images)

Współczesne pojęcia miłości, mówi Carter, „nie mogą znieść ciężaru tego, o czym mówił King.”Inaczej niż namiętne uczucie czy sentymentalizm, król miłości głosił i praktykował, został wyciągnięty prosto z nauk Nowego Testamentu na temat agape, greckiego słowa używanego do miłości Boga, które król definiuje jako” przepełnioną miłość, która nie szuka niczego w zamian.”

” miłość Króla wyszła z tego, co to znaczy kochać bliźniego”, mówi Bradley, odnosząc się do Nakazu JEZUSA w Ewangelii Marka. Jezus mówi, że miłowanie bliźniego oznacza miłowanie Samarytanina; oznacza miłowanie poganina, jeśli jesteś Żydem. Kochać bliźniego, mówi Bradley, ” oznacza kochać ludzi, którzy nie kochają ciebie, ponieważ Bóg nakazuje miłość jako środek, za pomocą którego świat jest całkowicie wywrócony do góry nogami.”

James Baldwin słynnie powiedział: „miłość nie zaczyna się i nie kończy tak, jak nam się wydaje. Miłość to walka, miłość to wojna, miłość to dorastanie.”Carter uważa, że pojęcie miłości Kinga jest podobne do Baldwina, czy Toni Morrison, który podsumował jego nieubłaganą naturę w Beloved:” cienka miłość wcale nie jest miłością.”

King, podobnie jak ci dwaj pisarze, mówi o miłości” w sposób, który wskazuje na formy życia, które nie są wykluczające”, mówi Carter. Mówienie o miłości w ten sposób, jak mówi, oznacza mówienie o „formie bycia razem, zgromadzeniu masowym, które nie potrzebuje zewnętrznej strony, aby się postawić.”Co więcej, to wezwanie do miłości jest wydawane w obliczu politycznego porozumienia zbudowanego na potrzebie założenia granicy między wnętrzem a zewnętrzem”, mówi.

pojęcie miłości króla było naprawdę rewolucyjne, ponieważ groziło cofnięciem stratyfikacji społecznych, które zachodzą w naszym współczesnym świecie. „W tym sensie,” mówi West, ” obrócił świat na głowie.”

Carter zaproponował następującą ilustrację, aby pomóc w osiągnięciu tego celu:

kochać moją córkę, jeśli widzę, że ma zamiar włożyć palec do gniazdka elektrycznego, to wyciągnąć ją z krawędzi robienia tego. Jak wygląda MIŁOŚĆ w tym momencie? Miłość wygląda jak wstrząsający, zapierający dech w piersiach ruch dla mojej córki, sięgający w głębokim uczuciu, próbując ją złapać i odciągnąć w momencie porażenia prądem. Tak wygląda „kocham cię” i to właśnie robił King.

Filozofia miłości króla nie była tylko intelektualna; były praktyczne powody, aby praktykować miłość agape. Po pierwsze, twierdzi, że powrót nienawiści za nienawiść ” tylko nasila istnienie nienawiści i zła we wszechświecie.”Każdy akt nienawiści, nawet jeśli pochodzi od uciśnionych, dodaje tragicznej północy niesprawiedliwości.”

gdyby celem było, jak wierzył Król, stworzenie nowego świata pojednanej ludzkości, to ścieżka nienawiści nigdy by tam nie prowadziła. „Jeśli zemścimy się z nienawiścią i goryczą, „powiedział,” nowy wiek będzie niczym innym, jak powieleniem starości.”

tak, ci, którzy byli zmarginalizowani w pierwszym świecie, mogą wyjść na szczyt w drugim. Ale król nauczał, że celem walki nie było stawianie białych na dole, a czarnych na górze — celem było doprowadzenie do świata, w którym niesprawiedliwe hierarchie nie miały miejsca.

King rozumiał swoją walkę jako strukturalną. Dostrzegł różnicę między systemami, które wzmocniły jego przeciwników, a jego prawdziwymi przeciwnikami z krwi i kości. Widział, innymi słowy, różnicę między złem a złoczyńcami — i jego walka była z pierwszym.

ponadto nauczał, że zło można znaleźć nie tylko pod jednym konkretnym kolorem skóry. Dla nas wszystkich nasze „jest” i nasze „powinno” są ze sobą wiecznie sprzeczne. „W najlepszych z nas jest zło, a w najgorszych jest dobro” – powiedział.

jest też egoistyczny powód do kochania swojego wroga-uczy Król. Jeśli pozwolisz, by nienawiść Cię wyprzedziła, na dłuższą metę wypaczysz swoje człowieczeństwo.

dla osoby, która nienawidzi, możesz wstać i zobaczyć osobę, a ta osoba może być piękna, a nazwiesz ją brzydką. Dla osoby, która nienawidzi, piękne staje się brzydkie, a brzydkie staje się piękne. Dla osoby, która nienawidzi, dobro staje się złe, a zło staje się dobre. Dla osoby, która nienawidzi, prawda staje się fałszywa, a fałsz staje się prawdą. To właśnie robi nienawiść. Nie widzisz dobrze. Symbol obiektywizmu zaginął. Nienawiść niszczy strukturę osobowości hejtera.

jak często mawiał Król, nienawiść jest zbyt wielkim ciężarem, aby ją znieść, dlatego ” postanowił trzymać się miłości.”

reagowanie na przemoc

może wydawać się frustrujące, gdy król napomina swoich zwolenników, aby zaoferowali swoim ciemiężcom przebaczenie i zrozumienie.

W końcu minęło pół wieku od kiedy King ogłosił swoje marzenie 200-tysięcznemu tłumowi na pomniku Lincolna i nie zostało ono jeszcze w pełni zrealizowane. Niektóre jego aspekty doszły do skutku. Ale na wiele innych sposobów to marzenie nadal maszeruje zbyt wolno w kierunku jego realizacji.

jak król mógł głosić ludziom, którzy zostali uwięzieni i pobici, o przykazaniu Jezusa, aby kochać bliźniego? Czy nie było bardziej zachęcającego, nie wspominając o korzystnym sposobie, aby zebrać ich razem w walce o sprawiedliwość? Dlaczego nie powiedzieć im, że Przemoc była akceptowalna, gdy ich życie było w niebezpieczeństwie, lub życie ich rodzin było w niebezpieczeństwie?

dlatego, mówi Bradley, „King nie był tak popularny, jak myślimy, że był w czarnej społeczności.”Rzeczywiście, wiele osób w społeczności, zwłaszcza młodzieży, były sfrustrowane podejściem Kinga do praw obywatelskich, które niektórzy postrzegali jako słabe i nieskuteczne, mówi Bradley. „Wielu nie wierzyło, że jego podejście przyniesie zmiany wystarczająco szybko.”

to nieporozumienie na temat strategii jest czasami dramatyzowane Ostro we współczesnych dyskursach na temat Króla, które często stawiają ministra przeciwko Malcolmowi X, przywódcy Praw Obywatelskich, którego zwolennicy przemocy i czarnej władzy są dobrze znani.

King and Malcolm X waiting for a press conference, March 26, 1964. (Marion S. Trikoskor / Universal History Archive / Getty Images)

ale po przeczytaniu Cartera, błędem jest postawienie dwóch przywódców przeciwko sobie, ponieważ obaj na swój sposób „próbują radzić sobie z przemocą, która ich poprzedza.”

Carter chce” rozwiać pytanie „o niestosowanie przemocy przez króla, ponieważ” zaciemnia to fakt, że współczesne polityczne państwa narodowe rodzą się w przemocy. Opierają się na przemocy.”

dziesiątkowanie rdzennych Amerykanów, mówi Carter, jest sytuacją przemocy. Jim Crow to sytuacja przemocy. Wietnam to sytuacja przemocy.

Jak, więc, pyta Carter, czy negocjujesz sytuację, która jest, od początku, gwałtowna? Mówi, że kiedy tak sformułujemy pytanie, skupiamy się na tych, którzy są zmuszeni reagować na sytuacje przemocy, na tych, którzy je podburzają, od króla i Malcolma do narodu, który ośmielił się im odpowiedzieć. Z tego powodu Carter mówi, że woli postrzegać obu mężczyzn jako rebeliantów, używając różnych strategii, aby osiągnąć swoje cele.

King przyznał to w liście do wdowy po Malcolmie, po jego śmierci. „Chociaż nie zawsze zgadzaliśmy się co do metod rozwiązania problemu Rasowego, zawsze miałem głębokie uczucie do Malcolma i czułem, że ma on wielką zdolność do pokazania istnienia i źródła problemu.”

King wygłasza przemówienie na wiecu chicagowskiego ruchu wolności w Soldier Field, Chicago, Illinois, 10 lipca 1966. (Afro American Newspapers/Gado/Getty Images)

głos, który nadal krzyczy

nawet jeśli różnice między Kingiem a Malcolmem są przesadzone przez współczesnych czytelników, ważne jest, aby je zauważyć. King, w przeciwieństwie do Malcolma, nie próbował przewodzić czarnemu ruchowi nacjonalistycznemu. King nie próbował przewodzić żadnemu ruchowi politycznemu. Był kaznodzieją — kościelnym, jak mówi Carter-miał za zadanie przewodzić konferencji przywódców południowych chrześcijan, która miała „wyraźnie chrześcijański sposób postępowania w sprawie obywatelskiego nieposłuszeństwa i protestu”, mówi Bradley.

dla króla nie było więc podstawowym pytaniem, którą metodą maszerować-choć to oczywiście było ważne. Podstawowe pytanie brzmiało: jaka jest nasza motywacja do marszu? I to pytanie było dla niego rozstrzygnięte od samego początku.

chociaż pod koniec życia jego filozofia zmieniła się, zwłaszcza gdy wyrażał swój gwałtowny sprzeciw wobec amerykańskiego militaryzmu, który angażował się w wojnę z Wietnamem, jego motywacja nie osłabła. „Tak, Jezu”, głosił kilka miesięcy przed zabójstwem,

chcę być po twojej prawej lub lewej stronie, nie z żadnego egoistycznego powodu. Chcę być po waszej prawej lub najlepszej stronie, nie w kategoriach jakiegoś politycznego Królestwa czy ambicji, ale po prostu chcę być tam w miłości, sprawiedliwości, prawdzie i zaangażowaniu wobec innych, abyśmy mogli uczynić z tego starego świata Nowy Świat.

jego marzenie o Nowym Świecie, odroczone takim, jakim było, pozostało na widoku aż do samego końca życia. Prowadząc go przez ciemną noc niesprawiedliwości było jego niezachwiane przekonanie, że łuk moralnego wszechświata, choć długi, z pewnością skłania się ku sprawiedliwości.

chociaż trwają dyskusje na temat skuteczności lub racjonalności jego strategii, dziedzictwo miłości Króla — rewolucyjny, ognisty, wymagający rodzaj miłości — jest poza dyskusją, nawet jeśli czasami wydaje się poza naszym zrozumieniem.

dlaczego w obliczu śmierci nadal praktykował i głosił Zasady niestosowania przemocy? Dlaczego nadal mówił o miłości, w imię miłości, do narodu przepełnionego nienawiścią? Po co mówić o zrozumieniu swoich wrogów, o pracy na rzecz pojednania i o dążeniu do wspólnego dobra, skoro wiedział, że tego rodzaju przemówienie wiąże się z tak wysokimi kosztami?

to tutaj z ambony Kościoła Baptystów Dexter Avenue biegnie do nas głos Dr. Kinga:

wciąż jest głos wołający w kategoriach, które odbijają się echem od pokoleń, mówiąc: Kochaj swoich wrogów, błogosław tych, którzy Cię przeklinają, módl się za tych, którzy podle Cię wykorzystują, abyście byli dziećmi waszego Ojca, który jest w niebie.

Wspieraj Dziennikarstwo wyjaśniające Vox

każdego dnia w Vox staramy się odpowiadać na twoje najważniejsze pytania i dostarczać Tobie i naszym odbiorcom na całym świecie informacji, które pomogą Ci zrozumieć. Praca Vox dociera do większej liczby osób niż kiedykolwiek, ale nasza wyróżniająca się marka dziennikarstwa wyjaśniającego wymaga zasobów. Twój wkład finansowy nie będzie stanowić darowizny, ale pozwoli naszym pracownikom nadal oferować bezpłatne artykuły, filmy i podcasty wszystkim, którzy ich potrzebują. Proszę rozważyć dokonanie wkładu do Vox dzisiaj, już od $3.